sobota, 30 kwietnia 2011

tolerancja międzykulturowa - co i jak?

Święta, święta i po świętach, ale... na początku majówki! Przed nami jeszcze umieszczenie ostatecznej wersji filmiku z naszego kulturowego pikniku a na dzisiaj przygotowałam notkę, która objaśni co to jest tolerancja i jak wygląda to "międzykulturowo". Już jutro zaś wywiad z Niemcem, z którym porozmawiamy o tolerancji Niemców w Polsce a Polaków w Niemczech.

Tolerancja wywodzi się z łacińskiego słowa tolerantia oznaczającego tyle co "cierpliwa wytrwałość". Często mówimy o sobie, że jesteśmy tolerancyjni, ale czy zdajemy sobie sprawę co to znaczy? Toleracja jest postawą, która wyklucza dyskryminacje innych ludzi ze względu np na religię, pochodzenie, kolor skóry czy orientację seksualną.

W dzisiejszych czasach jest szczególnie rozpowszechnionym poglądem, a ludzie tolerancyjni usilnie walczą z rasistami ( ludzie nietolerujący innych ze względu na rase) czy antysemitami (nienawiść do żydów)

Tolerancja międzykulturowa polega głównie na akceptacji ludzi innych kultur, innych narodowości zamieszkujących na przykład nasz kraj, region. Tolerując ludzi w ten sposób należy zapomnieć o wszelkich uprzedzeniach, często także wywodzących się z kontekstów historycznych (brak tolerancji Polaków w stosunku do Rosjan czy Niemców).

Rasizm na paluszkach

czwartek, 21 kwietnia 2011

piknik kulturowy - opis połączony ze zdjęciami

Piknik Kulturowy w Parku Szczytnickim - 21.04.2011r.
Wczoraj, w Wielki Czwartek, 21.04.2011r zorganizowałyśmy nasz Piknik Kulturowy. Spotkałyśmy się w południe w pięknym wrocławskim Parku Szczytnickim, a że pogoda dopisała, mogłyśmy spokojnie zrealizować nasze plany. Po tradycyjnym rozłożeniu kocyka, wyłożyłyśmy to co przyniosłyśmy – a ciekawostek nie brakowało. „Kulinarna podróż” obejmująca zarówno francuskie sery i bagietki, niemieckie precle, austriacki torcik, polskie jabłka i angielskie muffinki doszła nawet do Japonii i tradycyjnego sushi, podanego z imbirem i sosem sojowym. Aby dowiedzieć się więcej o tym czego smakowałyśmy, przygotowałyśmy ciekawostki na temat każdej potrawy – skąd przybyła, z czego się składa i jak należy ją spożywać. Po za zdjęciami, które możecie oglądać już teraz nakręciłyśmy jeszcze specjalnie dla Was kilka filmików na których opowiadamy o przyrządzonych potrawach – spodziewajcie się ich już niedługo! Po zakończeniu jedzenia nie udałyśmy się jednak do domu – zostałyśmy aby zagłębić się w lekturę wielu ciekawych gazet jak „National Geographic” dzięki którym mogłyśmy dowiedzieć się więcej o różnicach kulturowych a także tolerancji. Piknik był wspaniałą zabawą, i mamy nadzieję, że będziemy mogły ją jeszcze powtórzyć!
początek pikniku - czas wyjąć potrawy


prezentuje się bardzo smakowicie!

  pyszne jedzenie!




Ewa wyjmuje sushi, które sama przyrządziła

Misia delektująca się 'winem' - czyli Tymbarkiem Jabłko - Wiśnia :)

Ewa jedząca sushi...

Lub niemieckie precle :p

 Wiktoria wcinająca bagietkę z francuskimi serami...

Misia przygotowuje śniadanie prosto z Francji - bagietki z serem



czas na "National Geographic"!




Ewa prezentuje dziewczynom ciekawostkę którą znalazła

Nim się spostrzegłyśmy z jedzenia pozostały marne okruszki...




A już niedługo filmiki na którym dokładniej opowiemy o poszczególnych potrawach i przedstawimy wiele ciekawostek!
A wszystkim naszym czytelnikom życzymy oczywiście Wesołych Świąt Wielkanocnych!


sobota, 9 kwietnia 2011

wywiad z Włochem : )

A o to i prezentujemy pierwszy z obiecanych wywiadów: Raffaelle Guzzo, mój znajomy ze słonecznej Kalabrii zgodził się udzielić mi odpowiedzi na kilka pytań. Wywiad w oryginale został przeprowadzony po angielsku, a następnie przetłumaczony na język polski.


Ewa Medyńska: Jakie symbole posiada Wasz kraj?


Raffaelle Guzzo: We Włoszech mamy wiele symboli. Mamy flagę w pionowe pasy: zielony, biały i czerwony. Oczywiście hymn jak i również wiele zabytków, które nas reprezentują, Koloseum.


 Koloseum


E.M.: Tradycyjne włoskie jedzenie?


R.G.: Typowe włoskie jedzenie to oczywiście spaghetti i pizza.
Ale każdy region ma swoje typowe potrawy. Na przykład ja mieszkam w Kalabrii, która znajduje się w południowych Włoszech, a tu mamy wiele 'regionalnych przysmaków" jak "suppressata", "" nduja ", mustazzoli, czy pecorino:)



 "nduja"


E.M. : Co uważasz za jedyne i niepowtarzalne dla swojego kraju?


R.G.: Dla mnie, mój naród jest wyjątkowy! Mamy morze, góry, rzeki, jeziora. Piękne miejsca, takie jak Kalabria, Sardynia, Sycylia, Apulia. Jest Rzym - stolica świata! Włochy są cudowne! Jeśli Ich nie odwiedzisz, nie zrozumiesz, co jest piękne.


E.M: Jak wygląda u Was tradycyjne Boże Narodzenie?


R.G.: Boże Narodzenie we Włoszech jest spędzane jak w większości katolickich krajów. Stroimy choinki, rrobimy szopki. Istnieje tradycja Świętego Mikołaja dla dzieci i Objawienia Pańskiego - 6 stycznia. Wigilię spędzamy razem z całą rodziną w wieczór 24 grudnia, następnie spotykamy się 25 grudnia na lunch, a następnie z okazji nowego roku - 31 na kolacje i 1 lunch.


E.M.: Jakie są teraz we Włoszech tematy tabu?


R.G.:  Po za polityką, we Włoszech nie lubimy rozmawiać o sntire Mafia, i chcąc nie chcąc tworzymy to tematem tabu. To daje nam wiele problemów podczas pobytu za granicą - Włochy kojarzą się z mafią. A przecież nie wszyscy Włosi są gangsterami : )


E.M.: Jaki macie we Włoszech kolor żałoby?


R.G.: Tak jak w większości krajów: czarny.


E.M.: Jak wygląda patriotyzm - czy Włosi troszczą się o swój kraj?


R.G.: We Włoszech są ludzie, którzy kochają swój kraj - mogliby oddać swoje życie dla ich narodu. Ale jest też część Włochów, którzy chcą odejść, którzy nie akceptują swojego kraju, mentalności swoich rodaków.


E.M.: Jakie zwyczaje wg Ciebie wyróżniają Włochy na tle innych krajów?


R.G.: We Włoszech istotny jest obyczaj jedzenia. O 12 jemy zwykle lunch, a o 20 kolacje. Zauważyłem, że za granicą nie ma takich twardych reguł. U nas, posiłek musi być celebrowany: potrafimy siedzieć przy stole godzinami.


E.M.: Ostatnie pytanie: co nam powiesz o tradycyjnych strojach włoskich?


R.G.: Jak jedzenie: zależy wszystko od regionu. We Włoszech zwykliśmy mówić, że jedzenie i stroje 'podróżują' od regionu do regionu, przez co łatwo potrafią się zmienić : )


E.M.: Dzięki za odpowiedzi, mam nadzieję, ze jeszcze się spotkamy i oczywiście zapraszam do Polski! : )


R.G.: Całą przyjemność po mojej stronie, i ja zapraszam do Włoch :)


 obiad z dwójką naszych włoskich przyjaciół :)

trochę zdjęć ...




Specjalnie dla Was, aby bardziej przybliżyć Wam kraje o których wcześniej była mowa, dodamy kilka zdjęć:


1. Grecja


2. Włochy


3. Francja

różnice kulturowe Grecji i Polski

„Różnice kulturowe Grecji i Polski – ciekawostki”

         Polacy zapytani o miejsca, gdzie najczęściej spędzają wakacje w ponad 50% podają właśnie Grecję. Ciepła, słoneczna – nie od dzisiaj jest krajem do którego tak często witają nasi rodacy. Jednak i w tym wypadku stare porzekadło „co kraj to obyczaj” znalazło swoje odzwierciedlenie. Może drobne, ale jednak różnice, które mogą nas zaciekawić....

1) Pierwsza i bijąca od razu po oczach różnica kulturowa pomiędzy Grecją i Polską dostrzegalna jest w … ubikacji.
W naszym kraju wydaje się to niemożliwe, ale Grecy nie wyrzucają papieru toaletowego do muszli, tylko do stojącego obok kosza na śmieci.
Niby mała rzecz, ale spróbuj sam się do tego przyzwyczaić!
Z tego widać jak prosta i naturalna czynność w jednych kręgach kulturowych, jest zupełnie nie do pomyślenia w innych.

2) Druga ciekawa rzecz, która zwróciła naszą uwagę, to cmentarze i nagrobki. Greckie nagrobki po prostu żyją. Wystawione są na nich tablice, gablotki, zdjęcia, podobizny, różne drobiazgi. Jeżeli zmarły był pasjonatem motocykli, to miniaturka motoru zamknięta jest w gablotce. Jeżeli był marynarzem, to miniaturka statku jest przytwierdzona do płyty nagrobnej.
Żałoba tutaj trwa różnie w zależności od płci. Kobiety po stracie męża chodzą przez 5 lat ubrane na czarno, a mężczyźni po stracie żony … 40 dni!
Cmentarze są wielokrotnego użytku i po kilku latach, gdy przyjdzie znowu potrzeba, zmienia się cały nagrobek.
 

3) Grecy prowadzą spokojny tryb życia. Gorący klimat wymusza sjestę po obiedzie, a nocą restauracje i tawerny zapełniają się całymi rodzinami.
O północy, gdy Polak myśli o udaniu się do łóżka, Grecy zajadają się przy suto zastawionym stole, rozkoszując się chłodnym, orzeźwiającym powietrzem.

„Mężu, choć zjeść obiad, bo ci się zagrzeje”
Grecy piją głównie kawę. Taką w małych filiżaneczkach, albo popularną mrożoną kawę frappe. Działa ona przyjemnie orzeźwiająco, a najbardziej smakowała mi ta wypita w muzeum w Atenach.

cykl wywiadów : >

A o to i wcześniej obiecany cykl wywiadów: jeszcze dzisiaj lub jutro możecie spodziewać się publikacji 3 wywiadów: z Włochem, Niemcem i Holenderką, którzy zgodzili odpowiedzieć się nam na kilka pytań. W najbliższej przyszłości czeka też Was spotkanie z tradycyjnymi strojami i domami oraz wyniki ankiet. No a w przyszły weekend czas na nasz długo oczekiwany piknik kulturowy, z którego relacje zamieścimy na blogu.

w końcu aby wiedzieć coś o tolerancji międzykulturowej, trzeba ją poznać : >

 Włochy

 Niemcy

 Holandia

wtorek, 5 kwietnia 2011

Już niedługo piknik kulturowy ( w połowie kwietnia) i wyniki naszych ankiet!

Dowiecie się z piniku o charakterystycznych dla danego kraju potrawach, strojach i zwyczajach. :)

Ankieta będzie dotyczyła tolerancji międzykulturowej, a szczegóły to niespodzianka.





Italia!

Wszyscy mówią, że Włochy to cudowny kraj. To dzięki malowniczym krajobrazom … a może tu chodzi o romantycznych, przystojnych Włochów?

Jeśli chcesz się dowiedzieć czegoś o kuchni, tradycjach włoskich itp. to zapraszamy do przeczytania tego artykułu.

Włochy czy Italia?

Ciekawostką jest fakt, że w wielu językach europejskich nazwa tego państwa brzmi Italia, a dla nas – Polaków to po prostu Włochy. Etymologia tego określenia wywodzi się z czasów słowiańskich. Na grunt polski  przyjęta została od Niemców, którzy ludy celtyckie i romańskie nazywali Walahami. Wśród Słowian rozprzestrzeniła się nazwa „Wołch”, a po przestawieniu liter „o” i „ł” otrzymaliśmy wyraz używany do dziś, czyli „Włoch”. Tak właśnie nazywano mieszkańców Półwyspu Apenińskiego.

Kuchnia włoska

Więcej na ten temat dowiecie się pod koniec tego miesiąca, kiedy sporządzimy relację z pikniku kulturowego. Zobaczycie zdjęcia ciekawych i najbardziej potraw dla danego kraju. Teraz napiszemy krótko.

- Włosi to smakosze makaronu oraz pizzy(Na pikniku z pewnością się pojawią J).
- Na kolację zazwyczaj jadają mięso.
- Tiramisu i panna cotta to najpopularniejsze włoskie desery.
- Posiłek Włocha składa się z: przystawki, dania mącznego lub zupy, dania głównego oraz deseru.
- Do obiadu piją czerwone wino.

Ach, Ci Włosi!

Czy każdy Włoch ma czarne włosy i oczy i ciemną karnację? Nie! Są również blondyni z niebieskimi oczami! I nie jest to aż taka rzadkość, jak się nam wydaje. Jak to mówią sami Włosi: „Najlepsza rzecz, jaka może się przytrafić rodzicom to blond dziecko!” Kiedy myślimy o rodowitych Włochach to myślimy o ich stosunku do kobiet… Część z nich to podrywacze! Jest to prawda. Na pewno wiele dziewczyn przekonało się, że idąc ulicą nie sposób nie usłyszeć: „Ciao bella!”, chociaż Często zdarza się także, że swoje zainteresowanie płcią przeciwną okazują poprzez gwizdanie na ulicy (co jest szczególnie źle postrzegane przez obcokrajowców).

Ciekawy fakt!
Okazuje się jednak, że coraz częściej, „włoskim macho”  trudno jest oderwać się od rodzinnego domu. Odsetek niezamężnych młodych mężczyzn we Włoszech ciągle wzrasta. Niektórzy twierdzą, że przyczyną jest nadopiekuńczość włoskich matek, które niechętnie wypuszczają swoich synów spod swojej kurateli.

Tradycja

Z Włoch wywodzi się tradycja obchodzenia Święta Zakochanych, czyli Walentynek. Już w starożytności świętowano ten dzień jako święto Luparkalia. Pechowym dniem dla Włochów nie jest piątek 13, ale wtorek 17 dnia miesiąca. Zwyczaj ten wywodzi się od tego, że dawniej na nagrobkach pisano „VIXI” co oznaczało „On żył”. Po przestawieniu tych cyfr otrzymujemy liczbę 17, która uważana jest za symbol nieszczęścia. We Włoszech podobnie jak w innych krajach obchodzone są Mikołajki, z tą różnicą, że do włoskich dzieci nie przychodzi Mikołaj tylko czarownica Bufona. We Florencji czarownica ta przypomina wyglądem Harleyowca.

Ciekawe Święto!
Uroczystość Objawienia Pańskiego, czyli Trzech Króli, to we Włoszech święto dzieci. Dostają one z tej okazji prezenty: słodycze, jeżeli były grzeczne, i symboliczny węgiel z cukru, jeżeli ich zachowanie pozostawiało wiele do życzenia.


TROCHĘ HUMORU I CIEKAWOSTEK! ODWIEDŹ STRONĘ:

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Paris


Ciekawy filmik o Paryżu. :)



http://eurostereotypy.c0.pl/francjaopinie.html ---> na tej stronie znajdują się wywiady z Francuzami o stereotypach.

Vive la France

Czy Francuzi są inni niż Polacy? Okazuje się, że w pewnych kwestiach tak. Co zrobić, żeby nie wyjść na niewychowaną osobę? Przeczytaj artykuł a się dowiesz. J


Przykłady:

- Kontakty bezpośrednie

Francję tak jak Włochy, Hiszpanię czy Grecję zaliczamy do krajów „kontaktujących się”. Francuzi cenią sobie bliskość serdeczność, co widać w ich życiu codziennym np. całują się na przywitanie. Za to Polacy, Niemcy czy Anglicy są w tym przypadku przeciwieństwami Francuzów.

- Powiedzieć „bonjour”?

Bonjour, czyli po francusku dzień dobry. Wyobraźmy sobie taką sytuację: pytamy Francuza o drogę nie mówiąc dzień dobry. Dla niego jest to oznaka braku szacunku. W Polsce kiedy obcy człowiek mówi nam na ulicy dzień dobry z reguły źle to odbieramy. Od razu myślimy, że chce nam coś sprzedać itp.


- Języki obce

Francuzi są dumni ze swojego języka i nie chcą mówić po angielsku, ale to nie znaczy, że nie umieją.

- "Sacre Bleu" albo "Mon Dieu"

Te wyrażenia często napotykamy w książkach lub filmach, kiedy autor chce podkreślić, że mamy do czynienia z prawdziwym Francuzem. Niestety, jak twierdzą Francuzi, pierwszego przekleństwa nikt już we Francji nie używa od przynajmniej 200 lat. Drugie jest w użyciu, ale mało kto go używa.

Jedziesz do Francji? Oto kilka wskazówek co powinno, a czego nie powinno się robić w tym kraju.

- Używaj zwrotów grzecznościowych.
- Kiedy idziesz do kogoś z odwiedziny przynieś prezent.
- Nie rozmawiaj o pieniądzach, wynagrodzeniach itd.
- Nie wzywaj kelnera wołaniem "garson", tylko "s\'il sous plait". (proszę)
- Kupując owoce, warzywa lub kwiaty, nie należy ich dotykać (wyjątek to supermarkety), chyba że sprzedawca cię do tego zachęci.




gesty...

często nie zastanawiamy się nad znaczeniem gestów, które zależnie od kraju mogą znaczyć zupełnie co innego...


Uwaga na gesty!

Często nie znając słów w danym języku, posługujemy się mową ciała, czyli gestami. Warto jednak być ostrożnym i zapoznać się z ich znaczeniem, zanim zdecydujemy się je pokazać. Oto kilka z nich, które mogą przyprawić nas o duże kłopoty.

 PODNIESIONY KCIUK

 ększości krajów znaczy OK. Ale na Bliskim Wschodzie i w południowej Europie, podnoszenie kciuka może być niebezpieczne-to symbol seksu analnego i jako gest jest wulgarny. Nie bez powodu we Włoszech krąży legenda o wypadkach z udziałem autostopowiczów...
ZAPRASZANIE PALCEM WSKAZUJĄCYM

W krajach wschodniej Azji nie jest mile widziane. W ten sposób wabione są tam psy. Gest ten jest tak obrazoburczy, że na Filipinach mogą nam w odwecie złamać palec. W Ameryce Południowej czy Australii przywołuje się w ten sposób uliczne prostytutki.

VICTORIA

W Polsce kojarzona z Lechem Wa
łęsą i triumfem Solidarności. Ale jeśli na terenie Wielkiej Brytanii pokażemy komuś znak Victorii, tyle że obrócony na zewnętrzną stronę, z pewnością go obrazimy. To odpowiednik wyprostowanego środkowego palca w Stanach Zjednoczonych.

MOUTZA

Czyli szeroko rozpostarte palce d
łoni, zazwyczaj ma przekazać słowa ,,uspokój się”. Ale w Grecji już od dawna jest to jeden z najbardziej obraźliwych znaków. Mówi rozmówcy dosłownie ,,zjedz moje fekalia”. Natomiast w Libanie moutza znaczy po prostu ,,nie”.
ZNAK ,,OK!”

Dla mieszka
ńców byłego bloku wschodniego jest to po prostu znak ,,OK!”. Ale uwaga: w Brazylii jest to obraza, eufemistycznie znaczy ,,spadaj'' lub ,,jesteś pedałem”. Także w Niemczech, Grecji, Hiszpanii i Turcji ten gest ma wulgarny charakter-oznacza ,,odbyt”.[źródło: National Geographic Traveller nr 8(35)]
 

 
 
 
 
 

W wi

jak zachowywać się w świątyniach?

specjalnie dla Was: kolejny artykuł, mam nadzieję, że Wam się spodoba i zaciekawi : )

Jak zachowywać się w świątyniach?
Poznawanie nowych religii, czasem zupełnie nam obcych, wiąże się z odwiedzaniem świątyń. Warto jednak pamiętać o tym, że wszędzie panują różne obyczaje. Aby zapobiec wpadkom i obrażeniu wiernych, przedstawiamy porady dla odkrywców nowych wyznań.
 KOŚCIOŁY CHRZEŚCIJAŃSKIE
Wydaje się, że Europejczycy nie powinni mieć problemu z właściwym zachowaniem się, różnie jednak z tym bywa, zwłaszcza, odkąd aparat fotograficzny stał się nieodłącznym atrybutem turysty (zdjęcia z fleszem podczas nabożeństw). Krótkie spodenki u mężczyzn uniemożliwiają wstęp do cerkwi, kobiety mogą być poproszone o osłonięcie głowy i ramion. Także Kościół katolicki wypowiedział wojnę szortom-osoby w nie ubrane oraz z odkrytymi ramionami od lipca tego roku nie są wpuszczane na teren Watykanu (nawet do supermarketu i na pocztę).
SYNAGOGA
M
ężczyźni powinni mieć nakrycie głowy (w synagogach w miejscach turystycznych najczęściej można wypożyczyć kipę). Pamiętajmy, że tradycja żydowska zakazuje używania urządzeń elektrycznych w szabat, dlatego w tym dniu w synagodze nie powinno się mieć włączonych telefonów komórkowych, robić zdjęć ani filmować. Trzeba też pamiętać, aby nie gasić ani nie zapalać światła.
MECZET
Kobiety musz
ą zakryć nie tylko włosy, ale także resztę ciała. Widać może być tylko twarz, dłonie i stopy. Mężczyźni powinni mieć spodnie przynajmniej do kolan. Przy wejściu bezwzględnie trzeba zdjąć buty. Są symbolem brudu, nie tylko fizycznego. W meczecie można siadać na podłodze, a nawet się kłaść. Biegające po meczecie dzieci też nikogo nie oburzają.
ŚWIĄTYNIA BUDDYJSKA
Hołdy oddawane Buddzie przypominają kult przodka czy szacunek dla nauczyciela. Dlatego każdy może wejść do świątyni, choć należy się w niej zachowywać cicho i przed wejściem zdjąć buty. W tradycji ważne jest materialne wspieranie mnichów, dobrze jest więc wesprzeć ich jałmużną. Buddyści ofiarowują w świątyniach kadzidło i wodę oraz inne dary (jedzenie, świece, kwiaty). Nie warto jednak na ślepo naśladować tych zwyczajów, jeśli ich dogłębnie nie znamy i nie rozumiemy.
ŚWIĄTYNIA SZINTOISTYCZNA
Należy zdjąć buty i to jeszcze przed wejściem na podest (o czym często zapominają turyści). Następnie należy podejść do znajdującego się na terenie świątyni stawu (źródła, fontanny, dużej misy) i symbolicznie umyć ręce. Przed miejscami niedostępnymi do zwiedzania kładziony jest kamień lub bambus.
ŚWIĄTYNIA HINDUISTYCZNA
Tu także nie należy wchodzić w butach. Dobrze widziane jest złożenie ofiary, np. kwiatów lub kokosa, a następnie przyjęcie od kapłanów tzw. prasadu, zwykle w postaci słodyczy. Uwaga na stopy! Nie wolno dotknąć nimi innych wiernych ani tym bardziej wyciągnąć nóg w stronę ołtarza. 
 
 
 [
źródło: National Geographic Traveller nr 8(35)]
 

wywiady

witamy ponownie!
Już niedługo na naszym blogu opublikujemy wywiady z różnymi osobami, w zależności od tego jak będą mogły one udzielić nam odpowiedzi : )
na pierwszy ogień wrzucimy wywiad z Włochem, następnie z Nowozelandą, Niemcem, Amerykaninem czy Holenderką. Najpierw jednak jeszcze trochę artykułów - mamy nadzieję, że będziecie zadowoleni : )